Jest akcja w blogerskim świecie!
Akcja,
do której się przyłączyłam - sama się sobie dziwię, ale prawdą jest, że
inicjatywa słuszna. Od jakiegoś czasu widzę, że moje kosmetyczne
zapasy rozrastają się w szalonym tempie i miejsce, w którym przechowuję
wszelkie mazidła, po prostu przestało się domykać.
Równowaga w przyrodzie być musi, tak więc zawartość mojego portfela
skutecznie ubywa z szybkością z jaką w moich łapkach pojawia się nowy
produkt. Wszelkie znaki wskazują, że powinnam powstrzymać się od zakupów
drogeryjnych na jakiś czas (nawet mój portfel się zbuntował i po prostu
popuścił......
sobota, 22 lutego 2014
czwartek, 13 lutego 2014
Balea - malinowy peeling myjący (?)
Jak możecie zobaczyć na blogu, podczas ostatniej wycieczki do Berlina
obkupiłam się w DM. Celem były oczywiście kosmetyki Balea i Alverde.
Jednym z kosmetyków które znalazły się w koszyku był peeling myjący do
twarzy o zapachu malinowym.
Używam go już dłuższy czas więc myślę, że pora podzielić się opinią na jego temat ;)
Cóż
to: Delikatny peeling myjący do twarzy. Przeznaczony dla
każdego rodzaju cery. Produkt sprzedawany jest w tubie o pojemności 150
ml. Ma solidne zamknięcie. Otwór dozujący jest niewielki, co w
połączeniu z konsystencją kosmetyku nie sprawia trudności przy
korzystaniu...
sobota, 8 lutego 2014
Mocno pachnące zamówienie z Oriflame
Oto zapowiadane przeze mnie kolejne zamówienie z Oriflame. Tym razem dużą część zakupów stanowią zapachy. Jak można zapewne łatwo zauważyć, mam bzika na punkcie ładnie pachnących kosmetyków. Perfumy i wody toaletowe dobieram w zależności od nastroju, pory roku, okazji i jeszcze paru innych zmiennych. Z łatwością przychodzi mi ich kolekcjonowanie, z opisaniem zapachu jest już gorzej. Przede mną wyjątkowo trudne zadanie!
Z pierwszą wodą toaletową, czyli Sparkle in Paris, miałam do czynienia kilka miesięcy temu. Nie będę ukrywać, że tym, co skusiło mnie do wypróbowania jej na swojej skórze była...
środa, 5 lutego 2014
Pokonane w styczniu (denka)
Po ostatniej sadze pustych pudełek z przyjemnością zapowiadam kosmetyki, które udało mi się wykończyć w styczniu. Tym razem osiągnięcia skromne.
O ile w poprzednim denku dominowały pozytywne i bardzo pozytywne opinie o zużytych produktach, to tym razem doznania są różnorodne.
Pozostając jednak jeszcze chwilę przy poprzedniej tendencji: skończyłam jeden ze swoich ulubionych produktów, o którym wspominałam w ulubieńcach listopada (i tam też o nim trochę więcej). Żałuję, że emulsja z woskiem pszczelim od Anidy już się skończyła - od długiego czasu stale gości na moim biurku...
wtorek, 4 lutego 2014
Lakierowa abstynencja czyli walka z samą sobą

Nic nie wzbudza u mnie ostatnio większej zazdrości, niż ładne
paznokcie. Zdrowe, zadbane. Jeżeli jeszcze są ładnie pomalowane, to
naprawdę robi mi się przykro.
źródło: http://thegreenextract.com/http:/thegreenextract.com/archives/tag/kids-non-toxic-nail-polish/
Nie chcę być tutaj źle zrozumiana - wciąż odwiedzam blogi lakieromaniaczek, oglądam coraz to nowe wyczyny i podziwiam. Nigdy nie miałam talentu do malowania pazurów, a to, co dziewczyny wyczyniają to jest sztuka! Zazdroszczę, ale nie jestem zawistna, nie dodaje nieprzyjemnych komentarzy tylko dlatego, że jakaś dziewczyna ma ładne...
niedziela, 2 lutego 2014
Pierwsi faworyci 2014
Styczeń minął tak szybko, że nawet go nie poczułam! Dlatego wydawało mi się, że ulubieńców nie będzie wcale, albo że będzie ich bardzo mało. Jednak po zastanowieniu wybrałam produkty których używanie sprawiło mi przyjemność i jak się okazuje, wcale nie jest ich tak mało:
Pierwszy niech będzie najnowszy ulubieniec, który do zestawienia dostał się rzutem na taśmę. Jest to miłość od pierwszego wejrzenia! Chodzi o odżywkę Ultra Doux z olejkiem awocado i masłem karite firmy Garnier. Zapamiętałam, że chwaliła ją Anwen w poście dotyczącym produktów z emolientami. Wiedziałam,...
Subskrybuj:
Posty (Atom)