Dzisiaj post na szybko - postanowiłam pochwalić się tym, co przyniósł mi
grubasek z czerwoną czapką, a co jest związane z tematyką makijażu.
Radość miałam tym większą, że nie spodziewałam się jakiegokolwiek
prezentu (wszystko można o mnie powiedzieć, ale nie to, że byłam
grzeczna w tym roku ;)
Z książki "Makijaż z KatOsu" miałam okazję korzystać podczas warsztatów makijażu które współorganizowałam kilka miesięcy temu i już wtedy bardzo mi się spodobała. Największą zaletą tej publikacji są stylizacje makijażowe (myślę, że ten, kto oglądał KatOsu na Youtube wie, że Kasia ma głowę pełną pomysłów) m.in. makijaż dzienny, ślubny, wieczorowy, dla rudowłosej, dla zabieganej mamy czy dla kobiety dojrzałej. Dla każdego coś miłego! Część dotyczącą stylizacji poprzedza część teoretyczna - znajdziemy tam informacje, jaki makijaż stosować dla danego rodzaju cery, jak dobrać kolory cieni do powiek odpowiednie dla koloru tęczówki. KatOsu przeprowadza czytelnika przez cały proces tworzenia makijażu - od przygotowania cery, przez konturowanie twarzy, a skończywszy na nakładaniu pomadki. To książka przydatna dla osób zapoznających się dopiero ze sztuką makijażu - te z większym doświadczeniem mogą uznać część teoretyczną za całkowicie zbędną.
Od razu po otrzymaniu prezentu przeszłam do najbardziej interesujących mnie działów i tego wieczora byłam już stracona dla świata.
Sama też zrobiłam sobie prezent - dokładniej, z okazji Dnia Darmowej Wysyłki. Ze strony ladymakeup.pl zamówiłam najnowszy numer "Make-up Trendy" w komplecie z książką "Akademia makijażu: Okazje małe i duże" Katarzyny Kozłowskiej Kołodziejskiej. Mówiąc szczerze, zależało mi tylko na czasopiśmie, którego nie mogłam nigdzie znaleźć, a książka? Pomyślałam - cóż, nie zaszkodzi - i naprawdę jestem zaskoczona jakością tej pozycji. Zawartość części teoretycznej jest podobna do tej, którą znajdziemy w książce KatOsu, jednak warto zwrócić uwagę na działy dotyczące cieniowania powiek, anatomii twarzy czy doboru makijażu do stroju. I oczywiście stylizacje makijażowe! Ich nigdy nie jest za dużo. ;)
W magazynie "Make-up Trendy" nie uświadczymy opisywania podstaw wykonywania makijażu - to pismo dla "zaprawionych w makijażowych bojach". Chociaż nie zaliczam się do tej kategorii, bardzo lubię to pismo ze względu na piękne i inspirujące sesje zdjęciowe. Ostatni numer nosi tytuł "Makijaże Fashion" - czyli pomysły, których raczej nie uda się zastosować w życiu codziennym. Być może spróbuję kiedyś wykonać taki makijaż - jestem szczególnie ciekawa, jak wyglądałabym np. z niebieską szminką na ustach! ;)
Tak jak widać - na najbliższy czas materiałów naukowych i inspiracji mam pod dostatkiem. Dziękuję Mikołaju! ;)
Och zaciekawiłaś mnie tym pismem, chętnie sama je sobie zamówię :)
OdpowiedzUsuń